W okresie dorastania, czyli gdy ma się lat naście, psychika bywa wyjątkowo niestabilna. Jest to tzw. okres buntu, o czym wie każdy rodzic. Cóż to jednak ma wspólnego z prezentami? Ma i to bardzo dużo. Łatwo bowiem kupić taki prezent, który zostanie odrzucony lub potraktowany jako próba wychowawcza. Dajmy na to, że młody człowiek oczekuje nowego telefonu komórkowego, a zamiast tego otrzymuje książki. Rodzice wychodzą ze skądinąd słusznego założenia, iż trzeba zadbać o rozwój intelektualny dziecka. Naturalną koleją rzeczy udają się do księgarni.
Trzeba w tym miejscu od razu stwierdzić, iż takie próby są skazane na przegraną. Jeśli ktoś czytać nie chce, to podarowanie mu książki zazwyczaj niczego nie zmieni. Chyba, że… ale o tym za chwilę. Zamiast tego pojawi się tylko rozczarowanie. Wystarczy tuż po świętach przejrzeć fora internetowe, by zapoznać się z żalami rozczarowanych nastolatków.
Czy wobec tego ulec pragnieniom młodej osoby i kupić nowy gadżet elektroniczny? Niełatwo odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Uleganie kaprysom dziecka to druga skrajność. Również niewychowawcza. Idealnie jest, gdy nastolatek ma jakieś ciekawe hobby. Wówczas nie ma problemów z zakupem prezentu. Niestety w życiu rzadko bywa idealnie. Pogodzenie skrajnych dążeń dzieci i rodziców wymaga nie lada umiejętności i wyczucia. Na koniec, by nie pozostać gołosłownym, podam jeden przykład. Można przykładowo inwestując w iPada czy podobny sprzęt dokupić do niego jakieś elektroniczne publikacje. Może zainteresują nastolatka? To rozwiązanie w stylu i wilk syty i owca cała!
Prezent dla nastolatka z pewnością nie może być w jego przekonaniu obciachowy. Co to oznacza? Ano z pewnością musi być na tzw. czasie. Prawie każdy nastolatek chciałby dostać coś, co posiadają jego rówieśnicy. Lecz zasadniczy problem z prezentem dla nastolatka polega na tym, że takie prezenty są drogie…